się wszystko... W maju nie chce się zgodzić.<br>- Przyroda szaleje, więc i cyfry oszalały. W maju było najwięcej wpływów i wydatków sądząc tak na oko...<br>- Sprawdzałem cały rok, ale w maju... O Boże!. Zwariować można...<br>- Szkoda by było takiej tęgiej głowy! Zostaw mi te książki i idź do Łazienek.<br>- A co będzie jutro?<br>- Jutro? Ach, nic wielkiego. Ponieważ dzisiaj jest niedziela, więc prawdopodobnie będzie poniedziałek, jeśli nic się nie zdarzy innego. Bądź zdrów, chłopie, i śpij spokojnie!<br>Po wyjściu udręczonego chłopca uśmiech odleciał z oczów Adasia jak motyl, co przysiadł na nich tylko na chwilę. Udawał wesołość, aby dodać odwagi zatrwożonemu mizeractwu