pan powie od razu, że podsłuchiwaliście. To bardzo brzydkie, proszę pana.<br>I odwróciwszy się plecami, pomaszerowała przesieką, mijając Sebastiana, który zrezygnował z gonitwy za samochodem i wracał do Kasi, wywaliwszy swój długi czerwony ozór.<br>Podrapałem się w głowę.<br>- Nie, to nie - mruknąłem.<br>Wydawało mi się, że mógłbym powiedzieć Hildzie coś, co by ją zapewne bardzo zainteresowało. Ale ona poczuła się dotknięta faktem, że podsłuchiwaliśmy. I myślę, że miała rację, okazując mi swoją wzgardę.<br>Było mi bardzo nieprzyjemnie z tego powodu. Czułem niesmak i niechęć do siebie za to, że dałem się Zenobii nakłonić do podsłuchiwania. Niestety, za późno już było, aby zmienić