Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
płaszczach z niemieckich kap. Kupił mi rower i płaszcz nieprzemakalny. Miałam ojca i pierwszy raz w życiu się czułam bezpieczna. I widziałam uśmiech na twarzy mojej mamy - coś, czego u niej nie pamiętałam.

Grisza miał brata na wysokim stanowisku i pojechał do Moskwy, żeby przygotować dla nas mieszkanie. Strach pomyśleć, co by to było, gdyby dojechał. Pani Chmielewska?... Metryka, świadectwo chrztu... Da... A pan Chmielewski, na którym cmentarzu? A w której parafii był ślub? A gdzie leży ojciec? A matka gdzie? A siostry? Oni się nie śpieszyli, mieli czas. Czasu w Rosji zawsze było pod dostatkiem. A gdyby tak mnie zadali parę
płaszczach z niemieckich kap. Kupił mi rower i płaszcz nieprzemakalny. Miałam ojca i pierwszy raz w życiu się czułam bezpieczna. I widziałam uśmiech na twarzy mojej mamy - coś, czego u niej nie pamiętałam.<br><br>Grisza miał brata na wysokim stanowisku i pojechał do Moskwy, żeby przygotować dla nas mieszkanie. Strach pomyśleć, co by to było, gdyby dojechał. Pani Chmielewska?... Metryka, świadectwo chrztu... Da... A pan Chmielewski, na którym cmentarzu? A w której parafii był ślub? A gdzie leży ojciec? A matka gdzie? A siostry? Oni się nie śpieszyli, mieli czas. Czasu w Rosji zawsze było pod dostatkiem. A gdyby tak mnie zadali parę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego