Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 22
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
sprzedaży górala (i góralki!) nie spotkaliśmy się z reakcjami, które można by określić jakimś szczególnym mianem. To nawet intrygujące: musi być ktoś, kogo dwie drewniane kulki doprowadziły do stanu, nad którym nie mógł zapanować. Widocznie ten ktoś skończył trzy klasy szkoły podstawowej, bo już w czwartej klasie dzieci dowiadują się, co czemu służy (sięgnijcie po podręczniki). Hm... Logicznie dedukując, jeśli zakazaną pornografią jest to, co podnieca, trzeba by na dobrą sprawę wyburzyć latarnie, płoty i najróżniejsze przydrożne słupki, bo one się kojarzą, oj, kojarzą... A co z pełnymi ekspresji zagłębieniami, wybrzuszeniami i pęknięciami kory na pniach drzew?
Po piąte: artykuł niejasno napomyka
sprzedaży górala (i góralki!) nie spotkaliśmy się z reakcjami, które można by określić jakimś szczególnym mianem. To nawet intrygujące: musi być ktoś, kogo dwie drewniane kulki doprowadziły do stanu, nad którym nie mógł zapanować. Widocznie ten ktoś skończył trzy klasy szkoły podstawowej, bo już w czwartej klasie dzieci dowiadują się, co czemu służy (sięgnijcie po podręczniki). Hm... Logicznie dedukując, jeśli zakazaną pornografią jest to, co podnieca, trzeba by na dobrą sprawę wyburzyć latarnie, płoty i najróżniejsze przydrożne słupki, bo one się kojarzą, oj, kojarzą... A co z pełnymi ekspresji zagłębieniami, wybrzuszeniami i pęknięciami kory na pniach drzew?<br>Po piąte: artykuł niejasno napomyka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego