Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
zapowiadano w nich karę śmierci za szerzenie luteranizmu, ba, nawet za samo sprowadzanie książek propagujących tę konfesję, czy wreszcie za wyjazdy na obce, "zarażone herezją" uniwersytety. Edykty te dotyczyły jednak także i szlachty, ta zaś zdołała już sobie wywalczyć znaczne przywileje stanowe, gwarantujące jej w praktyce nietykalność osobistą.

Tolerancja na co dzień

Nasilające się w Europie Zachodniej represje wobec zwolenników reformacji doprowadziły tam do wybuchu wojen religijnych, które starano się - na ogół bez większego powodzenia - gasić dekretami przyznającymi protestantom ograniczoną swobodę kultu. W Rzeczypospolitej sytuacja przedstawiała się całkowicie odmiennie. Najpierw bowiem różnowiercza magnateria oraz szlachta wymusiły na monarsze faktyczną tolerancję, by dopiero
zapowiadano w nich karę śmierci za szerzenie luteranizmu, ba, nawet za samo sprowadzanie książek propagujących tę konfesję, czy wreszcie za wyjazdy na obce, "zarażone herezją" uniwersytety. Edykty te dotyczyły jednak także i szlachty, ta zaś zdołała już sobie wywalczyć znaczne przywileje stanowe, gwarantujące jej w praktyce nietykalność osobistą.<br><br>&lt;tit&gt;Tolerancja na co dzień&lt;/&gt;<br><br>Nasilające się w Europie Zachodniej represje wobec zwolenników reformacji doprowadziły tam do wybuchu wojen religijnych, które starano się - na ogół bez większego powodzenia - gasić dekretami przyznającymi protestantom ograniczoną swobodę kultu. W Rzeczypospolitej sytuacja przedstawiała się całkowicie odmiennie. Najpierw bowiem różnowiercza magnateria oraz szlachta wymusiły na monarsze faktyczną tolerancję, by dopiero
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego