wzbraniali swoim pociechom zabawy z Goldenem.<br>Takich oporów nie miał jednak Mitch Johnson. Przeciwnie, twardy i doskonale obeznany z bronią kolega wydawał mu się idealnym partnerem do realizacji jego planów. Mitch wraz z Drew, niczym w klasycznym filmie sensacyjnym, zaczęli opracowywać plan najbliższej akcji.<br>We wtorek Mitch nie czekał, jak co dzień rano, na szkolny autobus. Mamie wytłumaczył, że źle się czuje i pójdzie do szkoły dopiero na drugą lekcję. Gdy został sam, wyprowadził z garażu szary furgon ojczyma, zapakował jedzenie, siatkę maskującą, a także noże myśliwskie, a potem udał się prosto do domu Drew. Mimo usilnych starań, nie udało im się