Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Trybuna
Nr: 03.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
słowem jego miłośnicy mogliby czasem wyprostować się i rozejrzeć wokół siebie. Spojrzeć w oczy żebrzącej, smutnej kobiety. Dostrzec, że papież nie jest jedynym cierpiącym Polakiem. Że pełno tu takich starych, niedołężnych ludzi, tyle że są bez szans, by trafić na pierwsze strony gazet. Za nich nie modli się cały świat, co gorsza - świat ma ich w dupie. Dogorywają po cichu, w kącie mieszkania, bici, okradani przez swoich krewnych; stoją przed drzwiami miejskich ośrodków pomocy społecznej, brak im pieniędzy na wykupienie recept, na łapówkę dla lekarza, na obfity posiłek, brak im zresztą wszystkiego, prócz poczucia nieszczęścia.
Błogosławieni ubodzy? I cierpiący? Cholera wie, gdy
słowem jego miłośnicy mogliby czasem wyprostować się i rozejrzeć wokół siebie. Spojrzeć w oczy żebrzącej, smutnej kobiety. Dostrzec, że papież nie jest jedynym cierpiącym Polakiem. Że pełno tu takich starych, niedołężnych ludzi, tyle że są bez szans, by trafić na pierwsze strony gazet. Za nich nie modli się cały świat, co gorsza - świat ma ich w dupie. Dogorywają po cichu, w kącie mieszkania, bici, okradani przez swoich krewnych; stoją przed drzwiami miejskich ośrodków pomocy społecznej, brak im pieniędzy na wykupienie recept, na łapówkę dla lekarza, na obfity posiłek, brak im zresztą wszystkiego, prócz poczucia nieszczęścia.<br>Błogosławieni ubodzy? I cierpiący? Cholera wie, gdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego