Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
Ameryce, na przykład, tego rodzaju wypadki są na porządku dziennym. Są to tak zwane "półdziewice".
Lucjan obrzuca natręta nienawistnym wzrokiem.
- Jaka jest pańska specjalność?
- Psychiatria. Rozumie pan więc, że... interesują mnie te sprawy.
- Ależ panie, są to sprawy erotyczne, które mają w ogóle mało wspólnego z psychologią. Interesuje pana to, co jest zupełnie normalne, i uważam, że nie warto o tym mówić. Uprzedzam pana, że mnie te rzeczy bardzo mało obchodzą i nie będzie pan miał żadnej pociechy z dyskusji ze mną.
Do alkowy zajrzała Teodozja i roześmiała się. Edward wykrzyknął:
- Wynoś się, małpo jedna! Tu nie twoje miejsce!
Lucjan porwał się
Ameryce, na przykład, tego rodzaju wypadki są na porządku dziennym. Są to tak zwane "półdziewice".<br>Lucjan obrzuca natręta nienawistnym wzrokiem.<br>- Jaka jest pańska specjalność?<br>- Psychiatria. Rozumie pan więc, że... interesują mnie te sprawy.<br>- Ależ panie, są to sprawy erotyczne, które mają w ogóle mało wspólnego z psychologią. Interesuje pana to, co jest zupełnie normalne, i uważam, że nie warto o tym mówić. Uprzedzam pana, że mnie te rzeczy bardzo mało obchodzą i nie będzie pan miał żadnej pociechy z dyskusji ze mną.<br>Do alkowy zajrzała Teodozja i roześmiała się. Edward wykrzyknął:<br>- Wynoś się, małpo jedna! Tu nie twoje miejsce!<br>Lucjan porwał się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego