jest porównywalna z kilkoma innymi jako potencjalna kochanka, ale my przecież nie mamy takiego znowu wielkiego wyboru i dlatego wybieramy ją - naszą jedyną. Żadna inna przecież tak by się dla nas nie poświęcała, to znaczy piła naszą wódkę... pardon: zabierała naszą wódkę, wspierała i tak dalej. <br>Chociaż brzydzę się tym, co niektóre kobiety o nas wypisują, to muszę przyznać, że nadal lubię kobiety. Ba, dodam nawet, że wspomniany już Stwórca nie popełnił błędu, czyniąc mnie mężczyzną, który ciągle dostrzega piękno kobiet. Oj tak, podobają mi się kobiety. Nie tylko te współczesne. Na przykład Królowa Jadwiga mi się podoba. A co powiecie o