Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
górę, smukła, kształtna, piękna jak młoda dziewoja. Nakryto ją wysokim dachem, z wieńcem wieżyczek nad czołem, ozdobiono złocistą koroną, aby już z daleka można było poznać, że kościół ten poświęcony jest czci Królowej Niebios Marii - i budowę wreszcie zakończono.

Piękność wieży okazywała się coraz wyraźniej, gdy rozbierano rusztowania. Zachwytu było co niemiara; zachwycał się lud pięknością wieży, zachwycał się biskup, zachwycał się książę. Wszyscy wychwalali budowniczego, podziwiali jego zdolności, głosili jego sławę.
Tylko sam budowniczy nie cieszył się dziełem własnym. Od czasu utraty brata nie zaznał chwili spokoju. Zmizerniał, schudł i przyczerniał; sen go odbiegł. Ludzi unikał, zamykał się sam ze swymi
górę, smukła, kształtna, piękna jak młoda dziewoja. Nakryto ją wysokim dachem, z wieńcem wieżyczek nad czołem, ozdobiono złocistą koroną, aby już z daleka można było poznać, że kościół ten poświęcony jest czci Królowej Niebios Marii - i budowę wreszcie zakończono. <br><br>Piękność wieży okazywała się coraz wyraźniej, gdy rozbierano rusztowania. Zachwytu było co niemiara; zachwycał się lud pięknością wieży, zachwycał się biskup, zachwycał się książę. Wszyscy wychwalali budowniczego, podziwiali jego zdolności, głosili jego sławę. <br>Tylko sam budowniczy nie cieszył się dziełem własnym. Od czasu utraty brata nie zaznał chwili spokoju. Zmizerniał, schudł i przyczerniał; sen go odbiegł. Ludzi unikał, zamykał się sam ze swymi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego