i machnął ręką. - Słuchaj <br>więc - zwrócił się ponownie do Awaru. - Jest <br>to historia, której nie znasz, albowiem upłynęło już <br>życie całego pokolenia od czasu wielkich zmian, jakie zaszły <br>na wyspie. Władza królewska dostała się wówczas <br>w ręce Rady Czterdziestu. Dzisiaj nikt nawet nie wyobraża <br>sobie, aby mogło być inaczej. To, co powinny dzierżyć <br>dłonie jednego władcy, znajduje się w czterdziestu parach <br>rąk. Co gorsza, zupełnie zaślepieni mieszkańcy całego <br>kraju uważają, iż tak jest dobrze. Tylko nieliczni <br>pragną powrotu dawnego porządku, a ty jesteś jednym <br>z nich, czy tak?<br><br>- Tego tylko pragnę - powiedział Awaru i opuścił <br>powieki, aby skryć oczy.<br><br> - Czy gotów jesteś