Typ tekstu: Książka
Autor: Makuszyński Kornel
Tytuł: Szatan z siódmej klasy
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1937
bąkać niepewnie. - Roztargniony jestem... zapomniałem...
Pani Gąsowska chciała coś rzec, może o tym komorniku, co tu był niedawno, ale pan profesor spojrzał na nią tak srodze, że umilkła.
Adaś, patrzący na to spod oka, zawołał gromko: - Staszek!
- Jestem...
- Niech jeden harcerz weźmie pieniądze, a dwóch niech idzie jako straż i co tchu do miasteczka. Szostak musi pójść jako znawca, aby nie dali jakiejś fałszywej monety.
- Rozkaz! - wrzasnął Burski. - Proszę o pieniądze, księże proboszczu.
- To nie tak łatwo, młodzianku święty! - rzekł uradowany ksiądz Kazuro. - Najpierw muszę zdjąć but, za pozwoleniem pani dobrodziejki, bo ja dla ostrożności schowałem je w bucie.
Wspólnym wysiłkiem ściągnięto
bąkać niepewnie. - Roztargniony jestem... zapomniałem...<br>Pani Gąsowska chciała coś rzec, może o tym komorniku, co tu był niedawno, ale pan profesor spojrzał na nią tak srodze, że umilkła.<br>Adaś, patrzący na to spod oka, zawołał gromko: - Staszek!<br>- Jestem...<br>- Niech jeden harcerz weźmie pieniądze, a dwóch niech idzie jako straż i co tchu do miasteczka. Szostak musi pójść jako znawca, aby nie dali jakiejś fałszywej monety.<br>- Rozkaz! - wrzasnął Burski. - Proszę o pieniądze, księże proboszczu.<br>- To nie tak łatwo, młodzianku święty! - rzekł uradowany ksiądz Kazuro. - Najpierw muszę zdjąć but, za pozwoleniem pani dobrodziejki, bo ja dla ostrożności schowałem je w bucie.<br>Wspólnym wysiłkiem ściągnięto
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego