Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
Mantla i panią Kobryn, która uczyła w naszej dziesięciociolatce ukraińskiego. Zniknął sędzia Drozdowski i doktor Kwaśniewski, epidemiolog - fizyk powiatowy.

Z tymi bandytami chcecie uciekać, z tymi złodziejami? Niemcy to przynajmniej kulturalni ludzie! - argumentowała babcia Pesia. Pociąg stał na stacji i ja wiedziałem, że trzeba uciekać, i ojciec chciał, a Pesia - co, z tym chamstwem, z tym smrodem? I przekonała matkę, i pociąg odjechał. A smród został. I nie rozwiewał się, przeciwnie, coraz więcej go wychodziło - spod węgla, który wysypali za sądem, uciekając. Ukraińcy z trójzębem na rękawach zagnali Żydów do odkopywania. Zbiegli się chłopi w baranich czapach z widłami i siekierami. Żydzi zamordowali
Mantla i panią Kobryn, która uczyła w naszej dziesięciociolatce ukraińskiego. Zniknął sędzia Drozdowski i doktor Kwaśniewski, epidemiolog - fizyk powiatowy.<br><br>Z tymi bandytami chcecie uciekać, z tymi złodziejami? Niemcy to przynajmniej kulturalni ludzie! - argumentowała babcia Pesia. Pociąg stał na stacji i ja wiedziałem, że trzeba uciekać, i ojciec chciał, a Pesia - co, z tym chamstwem, z tym smrodem? I przekonała matkę, i pociąg odjechał. A smród został. I nie rozwiewał się, przeciwnie, coraz więcej go wychodziło - spod węgla, który wysypali za sądem, uciekając. Ukraińcy z trójzębem na rękawach zagnali Żydów do odkopywania. Zbiegli się chłopi w baranich czapach z widłami i siekierami. Żydzi zamordowali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego