Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 08.03
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
napadzie. Policjanci robią wszystko, by zatrzymać rabusiów. Polski resort spraw zagranicznych ubolewa nad incydentem. I nie wyklucza kolejnych reakcji.
A teraz przypomnijmy, o co tyle hałasu - trzej młodzi Rosjanie i Kazach zostali napadnięci przez grupę Polskich dresiarzy. Ukradziono im pieniądze i telefony komórkowe. Na ulicach Warszawy do takich napadów dochodzi co najmniej raz dziennie. Żaden nie trafił wcześniej do notatników ministrów spraw zagranicznych i prezydentów.
Tyle, że nie o czterech młodych ludzi tu chodzi. Nikt nawet nie wymienia ich nazwisk. Rzecz w tym, że znalazł się kij, którym można uderzyć Polaków. Tych złych Polaków, którzy nie lubią Rosjan.
Najlepiej teraz ich
napadzie. Policjanci robią wszystko, by zatrzymać rabusiów. Polski resort spraw zagranicznych ubolewa nad incydentem. I nie wyklucza kolejnych reakcji. <br>A teraz przypomnijmy, o co tyle hałasu - trzej młodzi Rosjanie i Kazach zostali napadnięci przez grupę Polskich dresiarzy. Ukradziono im pieniądze i telefony komórkowe. Na ulicach Warszawy do takich napadów dochodzi co najmniej raz dziennie. Żaden nie trafił wcześniej do notatników ministrów spraw zagranicznych i prezydentów. <br>Tyle, że nie o czterech młodych ludzi tu chodzi. Nikt nawet nie wymienia ich nazwisk. Rzecz w tym, że znalazł się kij, którym można uderzyć Polaków. Tych złych Polaków, którzy nie lubią Rosjan. <br>Najlepiej teraz ich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego