polityki, ale do polskiej kultury, można by śmiało powiedzieć, że wyrasta ona na dwóch innych grobach: Henryka Sienkiewicza i Stanisława Brzozowskiego. Narodowe zjednoczenie, pospolite ruszenie, wodzowie charyzmatyczni; niewola i poniżenie, ale za to serc raz na jakiś czas pokrzepienie - to oczywiście Sienkiewicz. Jego Polska wzbierającymi okresowo porywami ducha rekompensuje sobie codzienne niedole. Podczas tych narodowych lewitacji niewielu znajduje się takich, co zamiast ducha wybierają ciało, jemu chcą ulżyć. Byt ekonomiczny poprawić, nierówności ograniczyć, podnieść poniżonych - to ludzie Brzozowskiego. <br><br>Oglądając telewizję w dniach żałoby po śmierci papieża Polaka, natrafiłem jedynie na trzy niepoświęcone mu bezpośrednio filmy. Były to oczywiście "Potop" i "Pan