Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
datę operacji, odetchnęła z ulgą. "Bo przecież potem to już z górki - mówiła do współpacjentki z pokoju - kilka dni będę dochodziła do siebie, szybko sprawdzą, czy wszystko w porządku i do domu!"

Pacjentka Agnieszka G.

Agnieszkę G. przywieziono właściwie z wypadku. Wracała akurat z czytelni. Ostatnio przesiadywała w niej prawie codziennie, ponieważ zależało jej na oddaniu promotorowi swojej pracy magisterskiej jeszcze w tym miesiącu. Z powodu przebytego wiosną ciężkiego zapalenia płuc, była spóźniona z obroną, więc teraz nadrabiała w pośpiechu zaległości. Tym bardziej, że już od stycznia czekała na nią bardzo atrakcyjna praca, z której za żadne skarby nie chciała zrezygnować
datę operacji, odetchnęła z ulgą. &lt;q&gt;"Bo przecież potem to już z górki&lt;/&gt; - mówiła do współpacjentki z pokoju &lt;q&gt;- kilka dni będę dochodziła do siebie, szybko sprawdzą, czy wszystko w porządku i do domu!"&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Pacjentka Agnieszka G.&lt;/&gt;<br><br>Agnieszkę G. przywieziono właściwie z wypadku. Wracała akurat z czytelni. Ostatnio przesiadywała w niej prawie codziennie, ponieważ zależało jej na oddaniu promotorowi swojej pracy magisterskiej jeszcze w tym miesiącu. Z powodu przebytego wiosną ciężkiego zapalenia płuc, była spóźniona z obroną, więc teraz nadrabiała w pośpiechu zaległości. Tym bardziej, że już od stycznia czekała na nią bardzo atrakcyjna praca, z której za żadne skarby nie chciała zrezygnować
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego