w krwawy bój... pewni, że Bóg im to wszelkim dobrem kompensować będzie... Kawalerowie, błogosławię waszą krwawą imprezę! Rżnijcie i w pasy drzyjcie! Szwedzi na Polskę rękę podnieśli, to im ręce, jak od toporu cieśli, poodpadały, Nazajutrz, polskie dzieci tych rąk, co jak róży pąk! czterdzieści koszów nazbierały.<br>KNIAŹ von ZONTIK cofa się, ANTEK i STASIEK następują nań groźnie, prowadzeni przez MATKĘ BOSKĄ CZĘSTOCHOWSKĄ.<br>KNIAŹ von ZONTIK Na pomoszcz! (Polacy wybuchają śmiechem)<br>ANTEK Czyżby ruskie portki były już pełne... cykoriowego sosu?<br>KNIAŹ von ZONTIK Na pomoszcz!<br>Nagle tupot w głębi ulicy. Po chwili ukazuje się ogromna Matka Boska-babuszka, ludowo pasiasta i