Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 27
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
i coraz bardziej oddalających się od tradycji. Ten sławny wśród zawodowych krytyków pociąg, który w powieści Butora jedzie z miasta do miasta, zdawałoby się bez końca, i wciąż okazuje się, że jeszcze nie ruszył z miejsca! To znowu powieść miewa akcje równoległe, z których jedna posuwa się naprzód, a druga cofa się w czasie, przy tym splatają się nie do odróżnienia: "Gumy" Robbe-Grilleta. Istna gimnastyka coraz bardziej minimalistyczna, dla czytelników od których wymaga się coraz więcej samozapartej decyzji.
Usiłuje co prawda funkcjonować również powieść narracyjna - taka właśnie, do której namawia nas Nabokov - ale działa ona na marginesie i wygląda anachronicznie
i coraz bardziej oddalających się od tradycji. Ten sławny wśród zawodowych krytyków pociąg, który w powieści Butora jedzie z miasta do miasta, zdawałoby się bez końca, i wciąż okazuje się, że jeszcze nie ruszył z miejsca! To znowu powieść miewa akcje równoległe, z których jedna posuwa się naprzód, a druga cofa się w czasie, przy tym splatają się nie do odróżnienia: "Gumy" Robbe-Grilleta. Istna gimnastyka coraz bardziej minimalistyczna, dla czytelników od których wymaga się coraz więcej &lt;orig&gt;samozapartej&lt;/&gt; decyzji.<br>Usiłuje co prawda funkcjonować również powieść narracyjna - taka właśnie, do której namawia nas Nabokov - ale działa ona na marginesie i wygląda anachronicznie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego