Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
ziemię i menhiry. Zamarła w bezruchu i trwała podobna do głazów, aż ziemia pod stopami kobiety zadrżała. W tej chwili ona ogarniała wszystko - kraj i drzewa, ludzi i zwierzęta, i nawet wodę, całe Leśne Góry były i nią, i w niej. Magwer widział matkę Leśnych Gór.
Poruszony magią powrotnika umysł cofnął się przez stulecia, w głąb czasów, po których pozostała tylko pieśń przemieniona w bajkę. Obrazy mieszały się i nakładały, znikały, wciąż dudnił pod czaszką szaleńczy rytm wygrywany na setkach niewidocznych instrumentów. Oto miasto widziane z góry, równe rzędy ulic, gwar ludzkiej gromady, zapach dymu. Lecz to nie Dabora. W zboczu
ziemię i menhiry. Zamarła w bezruchu i trwała podobna do głazów, aż ziemia pod stopami kobiety zadrżała. W tej chwili ona ogarniała wszystko - kraj i drzewa, ludzi i zwierzęta, i nawet wodę, całe Leśne Góry były i nią, i w niej. Magwer widział matkę Leśnych Gór.<br>Poruszony magią powrotnika umysł cofnął się przez stulecia, w głąb czasów, po których pozostała tylko pieśń przemieniona w bajkę. Obrazy mieszały się i nakładały, znikały, wciąż dudnił pod czaszką szaleńczy rytm wygrywany na setkach niewidocznych instrumentów. Oto miasto widziane z góry, równe rzędy ulic, gwar ludzkiej gromady, zapach dymu. Lecz to nie Dabora. W zboczu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego