Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
Musisz umrzeć, chyba że uciekniesz - Penge Afra uśmiechnął się. - Lecz wiem, że tego nie zrobisz, Liściu.
Zaatakował zaraz po wypowiedzeniu ostatniego słowa. Lśniące ostrze zawisło w powietrzu. Opadło. Liść zablokował cios, pchnął karoggą, wychylając się do przodu. Ban przerzucił topór w dłoniach, końcem trzonka trafił w ramię Liścia. Doron syknął, cofnął się nieco.
- Dawno nie walczyłeś, Mistrzu - powiedział Penge Afra. - A ja ćwiczyłem codziennie. Może czekałem na ten pojedynek? Ty zaś złożyłeś przysięgę...
Magwer znów ruszył do przodu, zbierając całe siły, naprężając mięśnie. Przesunął się może o pół dłoni. Opadł na ziemię, dysząc ciężko. Przed oczami pojawiły mu się czarne plamy
Musisz umrzeć, chyba że uciekniesz - Penge Afra uśmiechnął się. - Lecz wiem, że tego nie zrobisz, Liściu.<br>Zaatakował zaraz po wypowiedzeniu ostatniego słowa. Lśniące ostrze zawisło w powietrzu. Opadło. Liść zablokował cios, pchnął &lt;orig&gt;karoggą&lt;/&gt;, wychylając się do przodu. &lt;orig&gt;Ban&lt;/&gt; przerzucił topór w dłoniach, końcem trzonka trafił w ramię Liścia. Doron syknął, cofnął się nieco.<br>- Dawno nie walczyłeś, Mistrzu - powiedział Penge Afra. - A ja ćwiczyłem codziennie. Może czekałem na ten pojedynek? Ty zaś złożyłeś przysięgę...<br>Magwer znów ruszył do przodu, zbierając całe siły, naprężając mięśnie. Przesunął się może o pół dłoni. Opadł na ziemię, dysząc ciężko. Przed oczami pojawiły mu się czarne plamy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego