Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
w białym
sweterku i włóczkowych buciczkach, jakich Jasio nie miał
nawet w zimie.

Mówiła coś do Adeli. Cichym, trochę nawet jakby drżącym
z nieśmiałości głosem, z prośbą.

Adela była jednak tak wzburzona i wściekła, że nie
słyszała niemal jej słów.

- Czego?! - warknęła chrapliwie.

Tamta spojrzała na nią z przestrachem i cofnęła
się o krok.

- Czy... czy... mogłabym usiąść przy panience? - powtórzyła
jeszcze ciszej.

Adela wyprostowała się. Zmierzyła ją wzrokiem z góry
na dół, od "aeroplanu"* na głowie aż do czubków
błyszczących pantofelków. Ironicznie, obelżywie,
drwiąco, tak że tamta aż się skuliła pod jej wzrokiem
jak pod uderzeniem.

- Podwórze i ławka są
w białym <br>sweterku i włóczkowych buciczkach, jakich Jasio nie miał <br>nawet w zimie. <br><br>Mówiła coś do Adeli. Cichym, trochę nawet jakby drżącym <br>z nieśmiałości głosem, z prośbą. <br><br>Adela była jednak tak wzburzona i wściekła, że nie <br>słyszała niemal jej słów. <br><br>- Czego?! - warknęła chrapliwie. <br><br>Tamta spojrzała na nią z przestrachem i cofnęła <br>się o krok. <br><br>- Czy... czy... mogłabym usiąść przy panience? - powtórzyła <br>jeszcze ciszej. <br><br>Adela wyprostowała się. Zmierzyła ją wzrokiem z góry <br>na dół, od "aeroplanu"* na głowie aż do czubków <br>błyszczących pantofelków. Ironicznie, obelżywie, <br>drwiąco, tak że tamta aż się skuliła pod jej wzrokiem <br>jak pod uderzeniem. <br><br>- Podwórze i ławka są
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego