spospolitować, natura obdarzyła nas odpychającym się wzajem usposobieniem. Nie jest to bardzo przekonywające, ale przy życzliwości, jaką mają dla siebie opuszczający się kochankowie, da się jakoś naciągnąć. Dodam jeszcze, że również niewiele ma do rzeczy albo może i ma, że działania Losu, o którym wspomniałem, nie należy nigdy krytykować, gdyż cokolwiek on czyni, czyni dla naszego dobra, i chciałem cię prosić, żebyś przestała się zmuszać do tych łez, bo nawet gdybym wierzył, że są szczere, to nie mogłyby mnie wzruszyć, bo przecież ty nie płakałabyś z żalu za mną, ale za swoją rzeczywistością, którą spędziłaś ze mną i którą teraz opuszczasz