Wyjątkowy gość.<br><br>Adres: w pobliżu słynnej St. Pauli. Pomieszczenia w parterowej zawilgoconej ruderze wciśniętej pomiędzy dwie wysokie kamienice. Mieścił się tu kiedyś sklep turecki. Czynsz: 2 tys. marek, zgodnie z założeniami, że biednych należy wspomagać. Wyposażenie: pozbijane z desek półki, plakaty, ulotki, broszury, nieczynny ekspres do kawy, butelki po coca-coli, szklanki po kawie, długi stół, kulawe krzesła, telewizor.<br><br>Aktyw za stołem zerka w moją stronę. Przedstawia dowody, że reprezentuje swoją partię godnie: tylko PDS i Zieloni szczycą się prawie 50-procentowym udziałem kobiet (SPD ma 25 proc., a CDU - 9 proc.), ich baza to emeryci (prawie 40 proc.), trzon - to