istnienia. W interpretacji Barańczaka bohater poezji Herberta to nie figura literacka (mityczna, symboliczna et..), lecz człowiek XX wieku, targany sprzecznymi racjami, dręczony skrajnymi ideologiami, ale - wbrew ludziom, czasom i doktrynom - próbujący ocalić swoją tożsamość, godność i właśnie wierność imponderabibliom. Etyczna postawa Herberta - powiada trafnie Barańczak - "ma wiele wspólnego z etyką conradowską" <page nr=124>. I dlatego - dodaje - bohater jego utworów, wygnaniec z Arkadii i uciekinier z totalitarnych utopii, stał się "nieoczekiwanie modelem sytuacji duchowej współczesnego Polaka" <page nr=127>. Szkoda, że ten trafny i logicznie dopełniający wcześniejsze analizy dowód, jest w książce Barańczaka tak bardzo lakoniczny. Mam wrażenie, że o problematyce etycznej w wierszach Herberta autor "Uciekiniera