miesięcznik "Znak". W krótkim przemówieniu ks. Kardynał przypomniał ojca Kolbego, który rozpoczynając niegdyś pracę poligrafii Niepokalanowa nazywał w drukarni maszyny siostrami. Przypomnienie ojca Kolbego, św. Maksymiliana, nie tylko jako męczennika totalizmu u kresu życia, ale także jako pracownika Słowa, to ukazanie wielkich wymiarów jego osobowości. Tej, którą zaczyna się także coraz żywiej interesować wielka i świecka współczesna sztuka. To był człowiek "pokój czyniący". Pocieszyciel.<br>&lt;au&gt;MAREK SKWARNICKI&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br>&lt;tit&gt; KOSZTY WŁASNE <br>WIDZIANE Z DOMU &lt;/&gt;<br><br>Historyjka jest prosta: instytucja doskonalenia rzemiosła, zajmująca się szkoleniem i doszkalaniem, przejawiła nową inicjatywę, organizując rentowne a krótkie kursy dla masażystów. W dobie rozkwitających inicjatyw przyszła bowiem moda na "gabinety