wzięli.<br>Wszystko to anachronizm, gdy zaczynają rządzić komputery, a my, tacy jak ja i ten królewski łysy błazen, schodzimy do podziemia.<br>Świat jest serio, więc nie ma dla nas miejsca.<br>Między te pulpity, między te reaktory, spektrometry, spektrografy, akceleratory, synchrotrony, komputery nie wśliźnie się żaden błazen, bo i po co, cóż by robił wśród sterylnie przyodzianych dżentelmenów, którzy w głowie mają precyzyjnie skonstruowany kod, klucz do mechanizmów techniki, polityki i władzy.<br><page nr=128> Mogą w każdej chwili przenicować całe nasze życie, o czym żaden błazen nie zamarzył.<br>Na to trzeba być uczonym, który szybciej przemaceruje nasz ziemski świat, zanim trefniś zdąży to skomentować.<br>Nic