Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
pierwszym łyku rosyjskiej żubrówki w Esfahanie: dumna ze swojej dorosłości, tak jak kiedy odkryłam pierwsze włoski pod pachami i na podbrzuszu, i ogarnęło mnie teraz nieprzeparte pragnienie, by przylgnąć nim, by przylgnąć całym ciałem do kogoś tak pięknego jak złodziej z Bagdadu...
i dobry dżinn z butelki niósł mnie, znów cudownie przemienionego w chłopca, nad miastem, które mimo tej samej nazwy w niczym nie przypominało tego z filmowych dekoracji, i sam nie wiem jak, znalazłem się znowu na statku, przy relingu, i jak gdyby nigdy nic włączyłem się do rozmowy, bo Felek i Albin opowiadali właśnie o swojej - jedynej - Wigilii tam
pierwszym łyku rosyjskiej żubrówki w Esfahanie: dumna ze swojej dorosłości, tak jak kiedy odkryłam pierwsze włoski pod pachami i na podbrzuszu, i ogarnęło mnie teraz nieprzeparte pragnienie, by przylgnąć nim, by przylgnąć całym ciałem do kogoś tak pięknego jak złodziej z Bagdadu...<br>i dobry dżinn z butelki niósł mnie, znów cudownie przemienionego w chłopca, nad miastem, które mimo tej samej nazwy w niczym nie przypominało tego z filmowych dekoracji, i sam nie wiem jak, znalazłem się znowu na statku, przy relingu, i jak gdyby nigdy nic włączyłem się do rozmowy, bo Felek i Albin opowiadali właśnie o swojej - jedynej - Wigilii tam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego