myślę, że jakbym się tutaj zatrzymał takim samochodem i w takim ubraniu jak moje, z tym telefonem i z tym całym sprzętem na dachu, to ta cała pegeerowska dzicz, zanimbym się obejrzał, wszystko by rozebrała, co masz, do najmniejszej śrubki. A jak przejeżdżam, to pewnie myślą, że jestem taki lepszy cwaniaczek, co to go stać na wyjazd nad morze... i kurwica ich taka musi zalewać, że nie wiem... Chociaż niektórzy to chyba nawet nie wiedzą, co ja tam właściwie wiozę... Ale oglądają telewizję, to pewnie każdy tutaj marzy, żeby wsiąść do takiej bryki jak moja, zabrać deskę i na Hel... Niedoczekanie