wiele słyszeliśmy (korzystaliśmy z jego wskazówek na spotkaniach terapeutycznych i leczeniu). Wielu z nas, którzy skorzystali z Jego mądrości, trwa do dziś w trzeźwości.<br>Dziwi nas zarazem, że p. Waradzyn, jako niegdyś "przypadek beznadziejny", tak łatwo i po pierwszym spotkaniu z osobą uzależnioną, przekreśla możliwość jej uratowania, często z kpiną: cyt.: "Pan wierzy, że on przestanie pić?", lub "To człowiek stracony" itp., "To sprawa dla prokuratora, a nie dla Poradni".<br>Pacjent, po wypełnieniu tzw. "paktu z terapeutą", jest poddawany terapii, która jest niejasna, niezrozumiała, chociaż pacjenci prezentują różne poziomy intelektualne, często przewyższając intelektem samego terapeuty. Jest zwykle witany słowami: "Z czym