Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 33
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
większość szpitali zlikwidowano mimo braku alternatywnych form leczenia. Tylko nieliczni pacjenci wrócili do rodzin. Część trafiła do domów opieki, ocenianych jeszcze gorzej niż szpitale, większość znalazła się na ulicy, powiększając krąg bezdomnych. Dopiero z czasem zaczęto tworzyć programy zapewniające chorym psychicznie niezbędną pomoc medyczną i socjalną w miejscu zamieszkania.

Bez cytrusów

Szpitale stają się jedynym azylem nie tylko z powodów medycznych. Dla najbiedniejszych pacjentów nawrót choroby i dobrowolna hospitalizacja oznaczają komfort w postaci regularnych posiłków, wygodnego łóżka i darmowych leków. Inni wracają pod presją otoczenia, które ich odrzuca i upokarza, nie potrafi lub nie chce pomóc, wpędzając w kolejny epizod chorobowy
większość szpitali zlikwidowano mimo braku alternatywnych form leczenia. Tylko nieliczni pacjenci wrócili do rodzin. Część trafiła do domów opieki, ocenianych jeszcze gorzej niż szpitale, większość znalazła się na ulicy, powiększając krąg bezdomnych. Dopiero z czasem zaczęto tworzyć programy zapewniające chorym psychicznie niezbędną pomoc medyczną i socjalną w miejscu zamieszkania.<br><br>&lt;tit&gt;Bez cytrusów&lt;/&gt;<br><br>Szpitale stają się jedynym azylem nie tylko z powodów medycznych. Dla najbiedniejszych pacjentów nawrót choroby i dobrowolna hospitalizacja oznaczają komfort w postaci regularnych posiłków, wygodnego łóżka i darmowych leków. Inni wracają pod presją otoczenia, które ich odrzuca i upokarza, nie potrafi lub nie chce pomóc, wpędzając w kolejny epizod chorobowy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego