do łazienki i zaczyna ciąć swoje ciało żyletką. Czasami przypala się papierosem, a niedawno odkryła, że może podgrzać nasadkę zapalniczki, przytknąć do skóry i to też zostawia ranę. Ostatnio tak bardzo się pocięła, że musiano jej założyć 89 szwów. Jenny ma małą twarzyczkę i okrągłe pulchne policzki. Jej powieki w czarujący sposób są przymknięte do połowy, co powoduje, że przez większość czasu wygląda jak słodka, śpiąca królewna. Czasami powieki unoszą się wysoko, ukazując czyste, jasnoniebieskie oczy. Ale najdziwniejsze jest to, że Jenny wydaje się taka normalna. I tylko blizny pokrywające jej przedramiona nie pasują do czystych, dziecięcych oczu.<br><br>Historia z żyletką