Ta ostatnia niedziela,<br>więc nie żałuj jej dla mnie...</><br><br>i nie żałowaliśmy jej sobie nawzajem, bo miała być ostatnią wspólną, ale choć nie wiedzieliśmy, co z nami będzie, wierzyliśmy, i ona, i ja, że mamy ich jeszcze wiele przed sobą, i że od jutra zacznie się dla nas liczyć oddzielny czas, osobne dni tygodnia i niedziele,<br>a teraz mieliśmy wspólny czas - Obi i ja, już bez Kuby, który wcześniej postanowił wyjechać do Indii i napisał do mnie, że szczęśliwie tam dotarł, jest w Valivade koło Kolhapuru, ale to jeszcze nie koniec wędrówek, bo powiedziane jest w Piśmie, iż jego naród będzie