Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 28.01
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
piwnicy wszystkie okna i straszył matkę nożem. Twierdził, że zabije rodziców. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, okazało się, że mężczyzna ma broń. Bez wahania wystrzelił czterokrotnie przez drzwi do próbującego interweniować policjanta. Trafił funkcjonariusza w lewą rękę, kula pogruchotała mu ramię. Karetka natychmiast odwiozła rannego policjanta do szpitala. W tym czasie mężczyzna zabarykadował się w jednym z pomieszczeń domu. Wezwano więc grupę antyterrorystyczną. Zbigniew W. nie reagował na wezwania policjantów, którzy przez megafon prosili go, by wyszedł. O godz. 15 kilkunastu policjantów z grupy antyterrorystycznej sforsowało drzwi. Musieli użyć broni, aby wejść do środka. Stamtąd po kilku minutach wyprowadzili awanturnika, który
piwnicy wszystkie okna i straszył matkę nożem. Twierdził, że zabije rodziców. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, okazało się, że mężczyzna ma broń. Bez wahania wystrzelił czterokrotnie przez drzwi do próbującego interweniować policjanta. Trafił funkcjonariusza w lewą rękę, kula pogruchotała mu ramię. Karetka natychmiast odwiozła rannego policjanta do szpitala. W tym czasie mężczyzna zabarykadował się w jednym z pomieszczeń domu. Wezwano więc grupę antyterrorystyczną. Zbigniew W. nie reagował na wezwania policjantów, którzy przez megafon prosili go, by wyszedł. O godz. 15 kilkunastu policjantów z grupy antyterrorystycznej sforsowało drzwi. Musieli użyć broni, aby wejść do środka. Stamtąd po kilku minutach wyprowadzili awanturnika, który
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego