Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
podejrzewałam) wymyślają wszystkie zabawne historyjki (faceci są poza podejrzeniami).
Swoją drogą całe to blondynkowe zamieszanie przypomina mi okres mojego dorastania, kiedy to na przemian z płcią przeciwną wymyślaliśmy powody, dla których nasza płeć ma być lepsza. Rozmiar mózgu stawał się decydującym argumentem. Był mały, mniejszy, w końcu u kobiet z czaszki można było zrobić grzechotkę, a z męskiej nie, bo wypadał oczodołami. Chyba wygrałyśmy?
Niestety, dzisiaj wydaję się nie mieć szans. Bywają, co prawda, blondynki, które się buntują i za wszelką cenę chcą udowodnić, że pomimo swojego koloru włosów myślenie nie jest im obce. Pokazują się w telewizji, piszą artykuły, że
podejrzewałam) wymyślają wszystkie zabawne historyjki (faceci są poza podejrzeniami).<br>Swoją drogą całe to &lt;orig&gt;blondynkowe&lt;/&gt; zamieszanie przypomina mi okres mojego dorastania, kiedy to na przemian z płcią przeciwną wymyślaliśmy powody, dla których nasza płeć ma być lepsza. Rozmiar mózgu stawał się decydującym argumentem. Był mały, mniejszy, w końcu u kobiet z czaszki można było zrobić grzechotkę, a z męskiej nie, bo wypadał oczodołami. Chyba wygrałyśmy?<br>Niestety, dzisiaj wydaję się nie mieć szans. Bywają, co prawda, blondynki, które się buntują i za wszelką cenę chcą udowodnić, że pomimo swojego koloru włosów myślenie nie jest im obce. Pokazują się w telewizji, piszą artykuły, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego