dowiedzieć się - dlaczego? Nie chcę litości. Czemu mnie to tak dręczy? Czemu cierpię, że jest tak doskonale obojętny? Czemu? <br>Mam tyle czasu, tyle czasu, piekielnie dużo czasu. Oszaleć można, jak dużo. Całymi godzinami myślę - dlaczego... <br><br>Czy boję się jeszcze śmierci? Tysiąc razy umieram leżąc z otwartymi oczami, kiedy na niego czekam. Za każdym razem, gdy słyszę kroki na schodach, serce bije z nadzieją, że teraz podejdzie, przygarnie, teraz uśmiechnie się, teraz powie... <br>A on zawsze chłodny, zawsze daleki, zawsze "troskliwy". Nienawidzę go. Ach, jak ja go nienawidzę! <br>Ćwiczy etiudę. Co za męka! Każdy dźwięk dudni w mózgu. Chwyta nerwy w kleszcze