i przygotowywali do pracy w dziedzinie myśli i artyzmu - a nie czynu - przyszli z hałasem, obrzucając obelgami za odosobnienie, osamotnienie, brak kontaktu z masą. Ach wy, intelektualiści - mówili z pogardą - czemuż nie opowiecie się po jakiejś stronie, teraz, kiedy walka dzieli świat i trzeba stanąć na tej lub tamtej barykadzie, czemuż nie podporządkujecie swojego życia idei przekształcającej ziemię, czemuż nie jesteście chorążymi i doboszami nowych ruchów. Ćwierkanie na uboczu dzisiaj jest niepotrzebne, ma wartość tylko człowiek, który stanął w szeregu. Wy, wy, zawieszeni w próżni, oddarci od korzeni, z przyzwyczajenia powtarzający kilka starych frazesów o humanitaryzmie, o prawach człowieka - frazesów, które