z myślą o wygodzie matki, ale dla oczu dziewczyn, które coraz częściej przechodziły koło mojego domu, zjawiały mi się w snach, na dnie rzeki, gdy po całodziennej pracy w polu kąpałem się, nurkując do piasku i do iłu.<br> I chociaż koła bryczki były jeszcze nagusieńkie, a wiklina na wasążek nadal czerwieniła się nad rzeką, już widziałem siebie jadącego przez błonia.<br> Blaszki na końskiej uprzęży były wyczyszczone do połysku popiołem, drewniane części chomąt politurowane, a skóra natarta sadłem.<br> <page nr=34><br> Konie wyzgrzeblone i wyszczotkowane do talarów, bo obydwa, klacz i wałach, były gniade, musiałem z całych sił powstrzymywać na skróconych lejcach.<br> Ale to tylko dodawało