Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1977
całość, jak wiadomo,
a nie zaś zbiór, gdzie byle homo
może na własną rękę rościć
sobie pretensje do wolności.
Za filozofa idąc radą,
nareszcie sobie to uświadom,
że Wolność właśnie tkwi w przymusie
i z entuzjazmem poddaj mu się.
By mogła zapanować Równość,
trzeba wpierw wdeptać wszystkich w gówno;
by człowiek był człowieka bratem,
trzeba go wpierw przećwiczyć batem;
wszystko mu także się odbierze,
by mógł własnością gardzić szczerze.
Ubranko w paski, taczka, kilof
niezwykle życie ci umilą,
a gdy już znajdziesz się za drutem,
opuści troska cię i smutek
i radość w sercu twym zagości,
żeś do Królestwa wszedł Wolności
całość, jak wiadomo,<br>a nie zaś zbiór, gdzie byle homo<br>może na własną rękę rościć<br>sobie pretensje do wolności.<br>Za filozofa idąc radą,<br>nareszcie sobie to uświadom,<br>że Wolność właśnie tkwi w przymusie<br>i z entuzjazmem poddaj mu się.<br>By mogła zapanować Równość,<br>trzeba wpierw wdeptać wszystkich w gówno;<br>by człowiek był człowieka bratem,<br>trzeba go wpierw przećwiczyć batem;<br>wszystko mu także się odbierze,<br>by mógł własnością gardzić szczerze.<br>Ubranko w paski, taczka, kilof<br>niezwykle życie ci umilą,<br>a gdy już znajdziesz się za drutem,<br>opuści troska cię i smutek<br>i radość w sercu twym zagości,<br>żeś do Królestwa wszedł Wolności
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego