Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
tandetnych dżinsach oraz jeszcze jeden roześmiany człowiek w wieku średnim, odziany w robocze portki i bluzę od dresu.
- Nu i zdorowo, a? - zwrócił się do młodych. - Pietuch kak żiwoj, a?
- Da, zdorowo - zgodził się młodzieniec w podkoszulku. - A wy, diadia, poniali szto-nibud' iz piesy?
- Niet, Waniusza, ni czutoczki - odparł czterdziestolatek, śmiejąc się rubasznie. - No woobszcziem, było intieriesno.
- Oj, słuszajtie, da jemu-że nada brosit' chot' rublia w szapokliak! - zwróciła uwagę dziewczyna w podkoszulku. Zrobili szybką zrzutkę, po czym, kurtuazyjnie uderzywszy jeszcze parę razy w dłonie, wrzucili zwitek banknotów do cylindra, pomachali Konradowi przyjaźnie i odeszli, wymieniając życzliwe uwagi.
- Maładiec parień
tandetnych dżinsach oraz jeszcze jeden roześmiany człowiek w wieku średnim, odziany w robocze portki i bluzę od dresu.<br>- Nu i zdorowo, a? - zwrócił się do młodych. - &lt;foreign lang="rus"&gt;Pietuch kak żiwoj, a?&lt;/&gt;<br>- &lt;foreign lang="rus"&gt;Da, zdorowo&lt;/&gt; - zgodził się młodzieniec w podkoszulku. - &lt;foreign lang="rus"&gt;A wy, diadia, poniali szto-nibud' iz piesy?<br>- Niet, Waniusza, ni czutoczki&lt;/&gt; - odparł czterdziestolatek, śmiejąc się rubasznie. - &lt;foreign lang="lat"&gt;No woobszcziem, było intieriesno.<br>- Oj, słuszajtie, da jemu-że nada brosit' chot' rublia w szapokliak!&lt;/&gt; - zwróciła uwagę dziewczyna w podkoszulku. Zrobili szybką zrzutkę, po czym, kurtuazyjnie uderzywszy jeszcze parę razy w dłonie, wrzucili zwitek banknotów do cylindra, pomachali Konradowi przyjaźnie i odeszli, wymieniając życzliwe uwagi.<br>- &lt;foreign lang="rus"&gt;Maładiec parień
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego