Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Andrzej Otrębski
Tytuł: strona łowiecka
Rok: 2003
ludzi nim władających, zabrakło energii i chęci, bagażniki samochodów zastąpiły niegdysiejsze pokoty, swąd spalin wyparł dawne dymy ognisk.

Aż wreszcie, gdy z fryców swawolnych zaczęliśmy wyrastać i o prawo głosu się dopominać, zaczęły się zmiany. Nie było to łatwe. Gdy Mariusz zorganizował pierwsze ognisko po polowaniu zbiorowym, zostało na nim czterech myśliwych. Na następnym (moim) było już odrobinę lepiej, a potem nawet kolega (...) wyjął z bagażnika kaczki na pokot, który stawał się znowu powszechny, powróciły sygnały łowieckie oraz uroczyste Hubertusy. Owo "nowe" na powrót przez nas wprowadzone przyjęło się i zakorzeniło.
Jak to było możliwe? Otóż upiorne czasy "ogólnonarodowego dobrobytu" obfitowały
ludzi nim władających, zabrakło energii i chęci, bagażniki samochodów zastąpiły niegdysiejsze &lt;orig&gt;pokoty&lt;/&gt;, swąd spalin wyparł dawne dymy ognisk.<br><br>Aż wreszcie, gdy z fryców swawolnych zaczęliśmy wyrastać i o prawo głosu się dopominać, zaczęły się zmiany. Nie było to łatwe. Gdy Mariusz zorganizował pierwsze ognisko po polowaniu zbiorowym, zostało na nim czterech myśliwych. Na następnym (moim) było już odrobinę lepiej, a potem nawet kolega (...) wyjął z bagażnika kaczki na &lt;orig&gt;pokot&lt;/&gt;, który stawał się znowu powszechny, powróciły sygnały łowieckie oraz uroczyste Hubertusy. Owo "nowe" na powrót przez nas wprowadzone przyjęło się i zakorzeniło.<br>Jak to było możliwe? Otóż upiorne czasy "ogólnonarodowego dobrobytu" obfitowały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego