Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
znów wylądował na podłodze. Rozebrał się i stremowany położył się obok. Przytuliła się do niego całym ciałem i czuł, jak głęboko oddycha.
- Jesteśmy - wyszeptała samym ruchem warg, przytulonych do jego ust. - tak bardzo ciebie potrzebowałam...
- Jak sobie z tym poradzimy? - zapytał bardziej siebie niż jej.
- Poradzimy sobie - pocałowała go w czubek nosa, zrzucając kołdrę i przysiadając na jego nogach - jesteśmy dorośli, a dorośli muszą sobie radzić...
W okna bez firanek zaglądały gwiazdy. Pierwszy raz był komuś potrzebny.
Rano obudził się ze ścierpniętym ramieniem, zdziwiony, że jest tak ciepło. Wyczuł na twarzy rozrzucone włosy Marty i przez chwilę zastanawiał się, co ma
znów wylądował na podłodze. Rozebrał się i stremowany położył się obok. Przytuliła się do niego całym ciałem i czuł, jak głęboko oddycha.<br>- Jesteśmy - wyszeptała samym ruchem warg, przytulonych do jego ust. - tak bardzo ciebie potrzebowałam...<br>- Jak sobie z tym poradzimy? - zapytał bardziej siebie niż jej.<br>- Poradzimy sobie - pocałowała go w czubek nosa, zrzucając kołdrę i przysiadając na jego nogach - jesteśmy dorośli, a dorośli muszą sobie radzić...<br>W okna bez firanek zaglądały gwiazdy. Pierwszy raz był komuś potrzebny.<br>Rano obudził się ze ścierpniętym ramieniem, zdziwiony, że jest tak ciepło. Wyczuł na twarzy rozrzucone włosy Marty i przez chwilę zastanawiał się, co ma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego