Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
powrót, niespokojną twarz Julii, oczekującej na kamiennym ganku wśród pobielonych kolumn starego dworu. Raz po raz spoglądała na zegar w głębi jasno oświetlonej jadalni.
- Co tam nosisz w woreczku? - spytała Iw.
- Baletki - z dumą odpowiedziała Nieznajoma Dziewczynka.
- Pokaż!
Dziewczynka rozluźniła tasiemkę i wyciągnęła z woreczka różowe batystowe pantofelki o ściętych czubkach.
- Och! Prześliczne! - krzyknęła Iw.
- Strasznie bolą mnie w nich palce po ćwiczeniach...
- Mogę włożyć?
Dziewczynka skinęła głową, a Iw zrzuciła swoje lakierki, błyskawicznie wciągnęła baletki, okręciła nogi tasiemkami, stanęła w lekkim rozkroku i nagle odruchowo, bez najmniejszego wysiłku, uniosła się na czubkach palców. Zdziwiona, że przyszło jej to tak łatwo
powrót, niespokojną twarz Julii, oczekującej na kamiennym ganku wśród pobielonych kolumn starego dworu. Raz po raz spoglądała na zegar w głębi jasno oświetlonej jadalni.<br>- Co tam nosisz w woreczku? - spytała Iw.<br> - Baletki - z dumą odpowiedziała Nieznajoma Dziewczynka.<br> - Pokaż!<br> Dziewczynka rozluźniła tasiemkę i wyciągnęła z woreczka różowe batystowe pantofelki o ściętych czubkach.<br> - Och! Prześliczne! - krzyknęła Iw.<br> - Strasznie bolą mnie w nich palce po ćwiczeniach...<br> - Mogę włożyć?<br> Dziewczynka skinęła głową, a Iw zrzuciła swoje lakierki, błyskawicznie wciągnęła baletki, okręciła nogi tasiemkami, stanęła w lekkim rozkroku i nagle odruchowo, bez najmniejszego wysiłku, uniosła się na czubkach palców. Zdziwiona, że przyszło jej to tak łatwo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego