Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
wyciągnęła z woreczka różowe batystowe pantofelki o ściętych czubkach.
- Och! Prześliczne! - krzyknęła Iw.
- Strasznie bolą mnie w nich palce po ćwiczeniach...
- Mogę włożyć?
Dziewczynka skinęła głową, a Iw zrzuciła swoje lakierki, błyskawicznie wciągnęła baletki, okręciła nogi tasiemkami, stanęła w lekkim rozkroku i nagle odruchowo, bez najmniejszego wysiłku, uniosła się na czubkach palców. Zdziwiona, że przyszło jej to tak łatwo, podskoczyła, okręciła się w koło, zawirowała na jednej nodze, zatrzymała się, ugięła nogę w kolanie i znów wyprostowała.
- Och! Ty już tyle potrafisz! - krzyknęła z zawiścią Nieznajoma Dziewczynka, a jej źrenice aż zwęziły się z zazdrości. - Gdzie się tego nauczyłaś?
- Nigdzie i
wyciągnęła z woreczka różowe batystowe pantofelki o ściętych czubkach.<br> - Och! Prześliczne! - krzyknęła Iw.<br> - Strasznie bolą mnie w nich palce po ćwiczeniach...<br> - Mogę włożyć?<br> Dziewczynka skinęła głową, a Iw zrzuciła swoje lakierki, błyskawicznie wciągnęła baletki, okręciła nogi tasiemkami, stanęła w lekkim rozkroku i nagle odruchowo, bez najmniejszego wysiłku, uniosła się na czubkach palców. Zdziwiona, że przyszło jej to tak łatwo, podskoczyła, okręciła się w koło, zawirowała na jednej nodze, zatrzymała się, ugięła nogę w kolanie i znów wyprostowała.<br> - Och! Ty już tyle potrafisz! - krzyknęła z zawiścią Nieznajoma Dziewczynka, a jej źrenice aż zwęziły się z zazdrości. - Gdzie się tego nauczyłaś?<br>- Nigdzie i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego