Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewski Włodzimierz
Tytuł: Powrót do Breitenheide
Rok wydania: 1998
Rok powstania: 1997
nocy i nagle odwróciła się spłoszona, czując czyjąś obecność.
Huber patrzył na nią w milczeniu z takim zdecydowaniem i siłą, że odruchowo spuściła oczy.
- Étincelle... - powiedział cicho po chwili. - Une Étincelle. Poznałem panią na stacji, to pani. Bóg czuwał... jeśli jest. Proszę obrócić twarz do światła. Tak, tak. - Przesunął łagodnie czubkami palców po jej policzku. - Widziałem panią w najlepszych galeriach świata. Talent tych, którzy malowali, blednie przy pani piękności, choćby to był Renoir, Delacroix... albo ktokolwiek z wielkich.
- Niech pan nie przesadza - odrzekła niepewnie, nie wiedząc, jak mówić do tego zwalistego, wznoszącego się nad nią jak góra mężczyzny o stanowczym głosie
nocy i nagle odwróciła się spłoszona, czując czyjąś obecność.<br>Huber patrzył na nią w milczeniu z takim zdecydowaniem i siłą, że odruchowo spuściła oczy.<br>- Étincelle... - powiedział cicho po chwili. - Une Étincelle. Poznałem panią na stacji, to pani. Bóg czuwał... jeśli jest. Proszę obrócić twarz do światła. Tak, tak. - Przesunął łagodnie czubkami palców po jej policzku. - Widziałem panią w najlepszych galeriach świata. Talent tych, którzy malowali, blednie przy pani piękności, choćby to był &lt;name type="person"&gt;Renoir&lt;/&gt;, &lt;name type="person"&gt;Delacroix&lt;/&gt;... albo ktokolwiek z wielkich.<br>- Niech pan nie przesadza - odrzekła niepewnie, nie wiedząc, jak mówić do tego zwalistego, wznoszącego się nad nią jak góra mężczyzny o stanowczym głosie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego