kierują do mediacji sprawy obciążone wyrokiem do pięciu lat, ale skłóceni mogą zażądać jej z własnej woli. Jeśli się dogadają, sędzia może ugodę uznać za wyrok i umorzyć postępowanie. Przestępca się na to zgodzi, ale ofiara? - pytają sceptycy. <br>Jest to jej potrzebne bardziej, niż myślimy. Poszkodowany zmęczony procesem często nie czuje nawet śladu ulgi, a tym bardziej satysfakcji. - Poczułam się upokorzona - opowiada pobita i okradziona Aneta Kawka, 15-latka z Warszawy. - Najpierw sędzia zmusił chłopaka, który mnie napadł, żeby wydukał "przepraszam". Potem pomyślałam, że on nie będzie siedział za rozboje wiecznie. Co będzie za kilka lat, gdy wyjdzie? - zastanawia się Aneta