to z tyłu. - Uwaga: Nad nami właz... Cisza!... - to z przodu.<br>Ktoś szlocha histerycznie: - Nie mogę!<br>- Bo w mordę, bo w mordę - charczy jakiś przerywany głos.<br>- Trzymaj mnie za szyję - błaga Niteczka rannego, opuszczając ręce na dno. Dłoń trafia na coś strasznego, to chyba ludzka twarz. Niteczka chce się oderwać, czuje jak Kolumb obsuwa się w toń, wstaje, uderza głową w niski strop, dusi się.<br>Ranny chwyta ją za szyję, tamując do reszty oddech. Niteczka broni się, chwyta go za rękę, ślizga się i lecąc do tyłu chwyta zębami ciągnącą ją rękę. Ranny leci w tył. Płacząc, na kolanach unosi jego