Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
go zna, mało ma w mieczu sobie równych. Radbym, gdyby się pokazało, że nie ma między nim a panem Skellenem zwady ni wróżdy. Gdyby się wszystko po kościach rozlazło.
- A ja nie chwytam tego rozumem - przyznał się z tyłu Andres Vierny. - Podobnież czarownika jakiegoś mieliśmy tropić, po temu przecie nam czujną dali, Selborne Kennę tu obecną. Teraz zaś o jakimś Bonharcie się mówi i o jakiejś dziewczynie!
- Bonhart, łowca nagród - odchrząknął Boreas Mun - miał z panem Skellenem umowę. I skrewił. Choć przyobiecał panu Skellenowi, że ową dziewczynę ubije, przy życiu ją ostawił.
- Bo mu pewnie ktoś inszy większe pieniądze za żywą
go zna, mało ma w mieczu sobie równych. Radbym, gdyby się pokazało, że nie ma między nim a panem Skellenem zwady ni wróżdy. Gdyby się wszystko po kościach rozlazło. <br> - A ja nie chwytam tego rozumem - przyznał się z tyłu Andres Vierny. - Podobnież czarownika jakiegoś mieliśmy tropić, po temu przecie nam czujną dali, Selborne Kennę tu obecną. Teraz zaś o jakimś Bonharcie się mówi i o jakiejś dziewczynie! <br> - Bonhart, łowca nagród - odchrząknął Boreas Mun - miał z panem Skellenem umowę. I skrewił. Choć przyobiecał panu Skellenowi, że ową dziewczynę ubije, przy życiu ją ostawił. <br> - Bo mu pewnie ktoś inszy większe pieniądze za żywą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego