Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Żydowska wojna
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1965
nich właściwie zwariował, ona czy Słoń, a jednocześnie cała zmartwiała.
- Słyszeliśmy, że trzymacie u siebie Żydów powiedział .sołtys.
- Sołtys podpił sobie i teraz żartuje - uśmiechnęła się Śliwina. - My? Żydów?...
Ale sołtys nie żartował i powiedział, że chciałby poszukać.
- Proszę, niech sołtys szuka - powiedziała Śliwina, chociaż miała okropnie ściśnięte gardło i czuła w kolanach watę. Jednak fakt, że był tam Słoń, dodał jej odwagi, więc podając sołtysowi klucz do naszej izby, drugą ręką przekręciła mało widoczny zza szafy, która stała tuż przy drzwiach, przybity jednym gwoździem nad drzwiami obrotowy, drewniany skobelek.
Sołtys przekręcił klucz, ale drzwi się nie otworzyły: Przekręcił jeszcze raz
nich właściwie zwariował, ona czy Słoń, a jednocześnie cała zmartwiała.<br>- Słyszeliśmy, że trzymacie u siebie Żydów powiedział .sołtys.<br>- Sołtys podpił sobie i teraz żartuje - uśmiechnęła się Śliwina. - My? Żydów?...<br>Ale sołtys nie żartował i powiedział, że chciałby poszukać.<br>- Proszę, niech sołtys szuka - powiedziała Śliwina, chociaż miała okropnie ściśnięte gardło i czuła w kolanach watę. Jednak fakt, że był tam Słoń, dodał jej odwagi, więc podając sołtysowi klucz do naszej izby, drugą ręką przekręciła mało widoczny zza szafy, która stała tuż przy drzwiach, przybity &lt;page nr=24&gt; jednym gwoździem nad drzwiami obrotowy, drewniany skobelek.<br>Sołtys przekręcił klucz, ale drzwi się nie otworzyły: Przekręcił jeszcze raz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego