Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
wyciągnąć jakieś spójne logicznie wnioski, lecz w ramach posiadanych przez niego informacji rzecz była niewykonalna. Poddał się więc nieznanemu (najrozsądniejsza reakcja w tej okolicy) i skinął na całą czwórkę obcych. Hunt postąpił za nim, jednocześnie -
Niszczył Hunt sieć kliniki i odłączał jej serwery. Widział (on - on - i on) w sumie czworo pracowników filii Cielo, wszyscy (minus kierownik) nierzeźbieni. Zdarł z nich telefony. Jeden próbował nawet protestować, przeszkodzić Huntowi, lecz na to wszedł AGENT uzbrojony (diabelska synchronizacja!) i odpędził pielęgniarza. Klinika została spacyfikowana.
Pacjenci bowiem - co do jednego pogrążeni byli w głębokim śnie, podłączeni przez żylne wenflony do autodozymetrów. Zresztą wszystkich pacjentów
wyciągnąć jakieś spójne logicznie wnioski, lecz w ramach posiadanych przez niego informacji rzecz była niewykonalna. Poddał się więc nieznanemu (najrozsądniejsza reakcja w tej okolicy) i skinął na całą czwórkę obcych. Hunt postąpił za nim, jednocześnie - <br>Niszczył Hunt sieć kliniki i odłączał jej serwery. Widział (on - on - i on) w sumie czworo pracowników filii Cielo, wszyscy (minus kierownik) nierzeźbieni. Zdarł z nich telefony. Jeden próbował nawet protestować, przeszkodzić Huntowi, lecz na to wszedł AGENT uzbrojony (diabelska synchronizacja!) i odpędził pielęgniarza. Klinika została spacyfikowana. <br>Pacjenci bowiem - co do jednego pogrążeni byli w głębokim śnie, podłączeni przez żylne wenflony do autodozymetrów. Zresztą wszystkich pacjentów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego