Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Fara na Pomorzu
Rok: 1997
był telefon z województwa, żeby żadnych kontaktów z nimi. Za późno, oni wczoraj se wszystko załatwili!
Zaparzyła kawę. Hans twarzy nie wypogodził. Czuje swe zmarszczki znad parującej filiżanki.
- W którym to było roku... to odkopanie?
- Chyba w pięćdziesiątym, a może trochę później?... Tyle czasu pod ziemią, jak te dusze w czyśćcu bidowali... Powtarzam, że lepiej by było, gdyby ich od razu śmierć zabrała... Ksiądz proboszcz się na mnie gniewa, ale ja tak mówię... bo on to co innego. On znalazł tych nieszczęśników, specjalnie jednego.
Hans podniósł tak raptownie głowę znad kawy, że omal się nie zakrztusił. Na szczęście Gerta wsypywała do
był telefon z województwa, żeby żadnych kontaktów z nimi. Za późno, oni wczoraj se wszystko załatwili! <br>Zaparzyła kawę. Hans twarzy nie wypogodził. Czuje swe zmarszczki znad parującej filiżanki. <br>- W którym to było roku... to odkopanie? <br>- Chyba w pięćdziesiątym, a może trochę później?... Tyle czasu pod ziemią, jak te dusze w czyśćcu bidowali... Powtarzam, że lepiej by było, gdyby ich od razu śmierć zabrała... Ksiądz proboszcz się na mnie gniewa, ale ja tak mówię... bo on to co innego. On znalazł tych nieszczęśników, specjalnie jednego. <br>Hans podniósł tak raptownie głowę znad kawy, że omal się nie zakrztusił. Na szczęście Gerta wsypywała do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego